...I ja głosuję na retro
A więc retro. Retro wszechwładne i wszechobecne. Moda na lata dziecinne. Nostalgia. Retro jako styl. Retro — temat. Retro — warsztat twórczy.
* * *
„Kultura“ nr 8; dyskusja redakcyjna.
Mówi Andrzej Osęka:
„...Zdajemy sobie jednak sprawę, że pewne smaki przeszłości istnieją od niedawna, choćby ogromna popularność sztuki akademickiej , tej najbardziej kiedyś ośmieszanej...".
Bolesław Michałek:
„...W chwili, kiedy nasyceni jesteśmy wszelkimi próbami uchwycenia życia »na gorąco« i bez porządku, kiedy telewizja przedstawia nam nie kończący się strumień obrazów dokumentalno-reportażowych, ankiet, wywiadów itd. — filmowcy mogli poczuć pewną tęsknotę do stylu, do rzeczywistości zorganizowanej, zamykającej się w jakiejś formule, jasnej i przystępnej...".
Mówi KTT:
„...W świecie sztuki, jeżeli chce się wracać do takich gatunków jak realizm w malarstwie, jak pewne konstrukcje melodramatyczne w filmie, to znowu dzieje się tak dlatego, że przez ostatni okres widzieliśmy w sztuce bezład konstrukcyjny, to znaczy mieliśmy realizacje, które dawały pewną ilość faktów, natomiast nie potrafiliśmy tego widzieć jako pewnej budowy...".
* * *
„Kino” nr 1. Felieton Michałka „Młodzi zawodowcy”:
„...Cały przebrzmiały już dziś trochę ruch odnowienia kina przez dokument, który skulminował się w doktrynie »cinéma-vérité«, był także próbą ujęcia kamery w dłoń przez niezawodowców, szukania prawdy poza wszelkim filmowym warsztatem. Dla »autorów« był profesjonalizm fałszem osobowości artysty, dla adeptów »cinéma-vérité« był fałszem rzeczywistości...”
* * *
„Literatura” z, 13 lutego; Konrad Eberhardt, recenzja z „Nocy amerykańskiej” Truffauta:„Kino reprodukujące świat miało ostatecznie usunąć w cień Wielkiego Iluzjonistę. Czego już nie próbowano: ukryte kamery, mikrofony we włosach »autentycznych« ludzi, aktorzy wmieszani w tłum, obiektywy rejestrujące strumień nie zaaranżowanych wydarzeń... Ale przyszło przecież z czasem opamiętanie”.
* * *
Wczorajsze, Wielkie Cnoty Nowego Kina to dziś już tylko zasuszone cnotki. Istnieją w naszej świadomości ale istnieniem natrętnym. Przeszkadzają. Jak muchy. Jak dźwięki fortepianowych ćwiczeń spod podłogi. Dziś nowe jest przedwczorajsze kino-papy. Kinem-papy jest Nowe Kino wczorajsze.
Rzecz dziwna. „Odnowienie kina przez dokument" przecież jakoś tam, na pewnym etapie historycznym udało się. Kino po prostu się przewietrzyło; trochę denerwowało. wściekało — ale może właśnie dlatego tak dziś nam wszystkim smakuje profesjonalizm.
* * *
Rzecz dziwna. Doktryna cinéma-vérité w kinie dokumentalnym najszybciej, niemal natychmiast zdradziła swoje słabości — teatralność gestów, manieryczność, pretensjonalność i swoisty prowincjonalizm. Ale ta doktryna w kinie dokumentalnym uczyniła spustoszenie największe, pozostawiła w spadku gadające głowy i pogardę dla zawodowstwa, pogardę dla kompozycji i konstrukcji, i w ogóle porządku.
Polskie kino krótkie wyzwoliło się szybko z manieryczności i pretensjonalności. Wyzwala się z kompleksu gadających głów. Ale nie wyzwoliło się z pogardy dla kompozycji konstrukcji i w ogóle porządku. I jeśli temu lub owemu wypominasz po prostu brak jakiejkolwiek dyscypliny warsztatowej, pomieszanie pojęć i konwencji, montaż niechlujny — to ten lub ów w ogóle nie rozumie, o co chodzi. Wszak on pokazuje niezafałszowaną prawdę.
Co się tyczy spraw warsztatu dokumentalisty — ja głosuję na retro.
* * *
I jeszcze jeden cytat. „Odra” o grupie „Warsztat** działającej przy PWSFTiTu; nr 2 z br., autor — Adam Sobota:
„Szukanie drogi do niezafałszowanego obrazu świata musi więc odbyć się przez odejście od fundamentalnych zasad kina. od ponownego zbadania jego materialnych uwarunkowań, w celu odkrycia nie dostrzeganych dotąd, lub nie respektowanych praw".
I tak dalej.
Jak to mawiał mój szef kompanii: „chłopcy, do ciężkiej Anielki, wy zawsze w ogonie...”.
Chłopcy, do ciężkiej Anielki, toż to nie retro, to przecena.
Arcitenens
* * *
„Kultura“ nr 8; dyskusja redakcyjna.
Mówi Andrzej Osęka:
„...Zdajemy sobie jednak sprawę, że pewne smaki przeszłości istnieją od niedawna, choćby ogromna popularność sztuki akademickiej , tej najbardziej kiedyś ośmieszanej...".
Bolesław Michałek:
„...W chwili, kiedy nasyceni jesteśmy wszelkimi próbami uchwycenia życia »na gorąco« i bez porządku, kiedy telewizja przedstawia nam nie kończący się strumień obrazów dokumentalno-reportażowych, ankiet, wywiadów itd. — filmowcy mogli poczuć pewną tęsknotę do stylu, do rzeczywistości zorganizowanej, zamykającej się w jakiejś formule, jasnej i przystępnej...".
Mówi KTT:
„...W świecie sztuki, jeżeli chce się wracać do takich gatunków jak realizm w malarstwie, jak pewne konstrukcje melodramatyczne w filmie, to znowu dzieje się tak dlatego, że przez ostatni okres widzieliśmy w sztuce bezład konstrukcyjny, to znaczy mieliśmy realizacje, które dawały pewną ilość faktów, natomiast nie potrafiliśmy tego widzieć jako pewnej budowy...".
* * *
„Kino” nr 1. Felieton Michałka „Młodzi zawodowcy”:
„...Cały przebrzmiały już dziś trochę ruch odnowienia kina przez dokument, który skulminował się w doktrynie »cinéma-vérité«, był także próbą ujęcia kamery w dłoń przez niezawodowców, szukania prawdy poza wszelkim filmowym warsztatem. Dla »autorów« był profesjonalizm fałszem osobowości artysty, dla adeptów »cinéma-vérité« był fałszem rzeczywistości...”
* * *
„Literatura” z, 13 lutego; Konrad Eberhardt, recenzja z „Nocy amerykańskiej” Truffauta:„Kino reprodukujące świat miało ostatecznie usunąć w cień Wielkiego Iluzjonistę. Czego już nie próbowano: ukryte kamery, mikrofony we włosach »autentycznych« ludzi, aktorzy wmieszani w tłum, obiektywy rejestrujące strumień nie zaaranżowanych wydarzeń... Ale przyszło przecież z czasem opamiętanie”.
* * *
Wczorajsze, Wielkie Cnoty Nowego Kina to dziś już tylko zasuszone cnotki. Istnieją w naszej świadomości ale istnieniem natrętnym. Przeszkadzają. Jak muchy. Jak dźwięki fortepianowych ćwiczeń spod podłogi. Dziś nowe jest przedwczorajsze kino-papy. Kinem-papy jest Nowe Kino wczorajsze.
Rzecz dziwna. „Odnowienie kina przez dokument" przecież jakoś tam, na pewnym etapie historycznym udało się. Kino po prostu się przewietrzyło; trochę denerwowało. wściekało — ale może właśnie dlatego tak dziś nam wszystkim smakuje profesjonalizm.
* * *
Rzecz dziwna. Doktryna cinéma-vérité w kinie dokumentalnym najszybciej, niemal natychmiast zdradziła swoje słabości — teatralność gestów, manieryczność, pretensjonalność i swoisty prowincjonalizm. Ale ta doktryna w kinie dokumentalnym uczyniła spustoszenie największe, pozostawiła w spadku gadające głowy i pogardę dla zawodowstwa, pogardę dla kompozycji i konstrukcji, i w ogóle porządku.
Polskie kino krótkie wyzwoliło się szybko z manieryczności i pretensjonalności. Wyzwala się z kompleksu gadających głów. Ale nie wyzwoliło się z pogardy dla kompozycji konstrukcji i w ogóle porządku. I jeśli temu lub owemu wypominasz po prostu brak jakiejkolwiek dyscypliny warsztatowej, pomieszanie pojęć i konwencji, montaż niechlujny — to ten lub ów w ogóle nie rozumie, o co chodzi. Wszak on pokazuje niezafałszowaną prawdę.
Co się tyczy spraw warsztatu dokumentalisty — ja głosuję na retro.
* * *
I jeszcze jeden cytat. „Odra” o grupie „Warsztat** działającej przy PWSFTiTu; nr 2 z br., autor — Adam Sobota:
„Szukanie drogi do niezafałszowanego obrazu świata musi więc odbyć się przez odejście od fundamentalnych zasad kina. od ponownego zbadania jego materialnych uwarunkowań, w celu odkrycia nie dostrzeganych dotąd, lub nie respektowanych praw".
I tak dalej.
Jak to mawiał mój szef kompanii: „chłopcy, do ciężkiej Anielki, wy zawsze w ogonie...”.
Chłopcy, do ciężkiej Anielki, toż to nie retro, to przecena.
Arcitenens
Do czytania
- ...I ja głosuję na retro FILM: 12/1975, strona 5
- Konfrontacje, czyli zapowiedź repertuaru FILM: 12/1975, strona 12
Pozostałe strony
- strona 1 wydanie: 12/1975
- strona 2 wydanie: 12/1975
- strona 3 wydanie: 12/1975
- strona 4 wydanie: 12/1975
- strona 5 wydanie: 12/1975
- strona 6 wydanie: 12/1975
- strona 7 wydanie: 12/1975
- strona 8 wydanie: 12/1975
- strona 9 wydanie: 12/1975
- strona 10 wydanie: 12/1975
- strona 11 wydanie: 12/1975
- strona 12 wydanie: 12/1975
- strona 13 wydanie: 12/1975
- strona 14 wydanie: 12/1975
- strona 15 wydanie: 12/1975
- strona 16 wydanie: 12/1975
- strona 17 wydanie: 12/1975
- strona 18 wydanie: 12/1975
- strona 19 wydanie: 12/1975
- strona 20 wydanie: 12/1975