Dubbing

Nareszcie i u nas będziemy oglądać filmy zagraniczne w dźwiękowej wersji polskiej. Umożliwi to widzom pełne rozumienie tekstu dialogów bez konieczności żmudnego nieraz czytania napisów objaśniających.

Przed wojną dokonano zaledwie prób polskiego „dubbingu" („Królewna Śnieżka", „Siostra Marta jest szpiegiem", „Epizod") — czyli podkładania polskich tekstów dialogów na miejsce obcych. Zresztą dubbing był zbyt drogi i nie opłacał się prywatnym kapitalistom i firmom eksploatującym filmy. Dopiero obecnie, gdy umasowienie filmu przybiera coraz większe rozmiary, sprawa dubbingu stała się w Polsce rzeczą pilną i ważną.

Kilka miesięcy temu utworzono w Łodzi przy Wytwórni Filmów Fabularnych ośrodek dubbingowy. Dla wyszkolenia kadr fachowców przybyli na zaproszenie „Filmu Polskiego" znakomici radzieccy specjaliści w tej dziedzinie: reżyser Aleksiej Złotnicki, operator dźwięku Włodzimierz Dimitriew i reż.-montażysta Katarzyna Karpowa. Pod ich kierunkiem zorganizowany został samodzielny zespół produkcyjny.

Na pierwszy ogień wzięto na warsztat film M. Romma wg sztuki K. Simonowa „Harry Smith odkrywa Amerykę". Reżyserię polskiej wersji objęła Maria Kaniewska. Przekładu i redakcji tekstów dokonali J. Balkiewicz, H. Danielewicz I literat Jan Czerny. W poszczególnych rolach zastąpili głosowo aktorów radzieckich znani artyści scen łódzkich: Henryk Borowski (Smith), Danuta Szaflarska (Jessy), Jerzy Daszyński (Gold), Adam Mikołajewski (Williams) oraz Halina Billing, Michał Melina, Leon Pietraszkiewicz i inni.

Jak wypadła pierwsza próba, przekonaliśmy się sami oglądając nową polską wersję filmu „Harry Smith odkrywa Amerykę".

Reportaż opracował ZEN.