Oglądamy filmy trójwymiarowe

Moskwa, w lipcu 1949 

Obserwując prace wytwórni filmowych poszczególnych republik radzieckich dostrzec można pewne niedomogi, utrudniające pełny rozwój twórczości filmowej tych narodów, trudności analogiczne do tych, z którymi boryka się nasza młoda, powojenna kinematografia polska.

Najpoważniejszym kłopotem ambitnych ośrodków: taszkienckiego, tbiliskiego, mińskiego i innych jest brak dobrych scenariuszy. Wprawdzie wyprodukowano w nich już po wojnie wiele wartościowych filmów, jak odznaczony stalinowską nagrodą film wytwórni w Kijowie „Trzeci szturm" (oglądany nie tak dawno na polskich ekranach), lub tak samo nagrodzony obraz aszchabadzkiej wytworni „Narzeczona z Turkmenii", czy też film kazachski „Złoty róg". Gruzińska wytwórnia zrealizowała film muzyczny „Kieto i Kote", kijowska — „Ludzie idą do szczęścia", film o życiu wsi ukraińskich, tbillska — komedie „Szczęśliwe spotkanie". Wprawdzie opracowuje się w tej chwili szereg filmów dokumentalnych, jak np. „Radziecki Kazachstan", „Droga do obfitości" (Ukraina), „Radziecka Armenia", „Radziecka Gruzja" (kolorowy) i „Radziecki Uzbekistan" — lecz osiągnięcia te wciąż jeszcze nie nadążają za potężnym rozwojem socjalistycznego życia republik radzieckich. Wielokierunkowość i dynamizm tego rozwoju powinien znaleźć odzwierciedlenie w twórczości filmowej. Dlatego też zacieśnia się w republikach radzieckich współpracę pisarzy z kinematografią.

Niedawno przy gruzińskim związku pisarzy powstała komisja filmowa (wszedł do niej między innymi znany reżyser M. Cziaureli), której zadaniem będzie stworzenie nowych wysokowartościowych scenariuszy.

Celem przygotowania kadry scenarzystów organizuje się liczne studia dla młodych pisarzy we wszystkich prawie republikach radzieckich. W najbliższym czasie rozpoczną działalność absolwenci wydziału scenario-pisarskiego Instytutu Filmowego.

KINO STEREOSKOPOWE


Zainteresowania radzieckiej kinematografii nie ograniczają się tylko do dobrego, aktualnego scenariusza. Wiele uwagi poświęca się tu rozwojowi i doskonaleniu kinematografii jako wynalazku technicznego. W pierwszych dniach lipca odbyła się w Moskwie konferencja wynalazców i racjonalizatorów kinematografii radzieckiej, która podsumowała osiągnięcia naukowców radzieckich na tym polu.

Kinematografia radziecka stworzyła samodzielnie wspaniałą technikę filmową, prześcigając w tej dziedzinie kapitalistyczny film amerykański. Uczestnicy konferencji złożyli hołd twórcy pierwszego na świecie filmu naukowego Lebiediewowi i wynalazcom filmu dźwiękowego — Szorinowi i Tagerowi.

Wynalazcy radzieccy udostępnili twórcom filmowym nowy, bogatszy środek wyrazu: film trójwymiarowy — wynalazek, opracowany przez laureata nagrody stalinowskiej, S. Iwanowa. Moskiewskie kino stereoskopowe jest najpoważniejszym osiągnięciem z tego rodzaju prób stworzenia filmu trójwymiarowego. Wynalazek Iwanowa nie jest jeszcze wolny od usterek, lecz daje już możliwości wypracowania nowego języka filmowego.

Stworzenie kina stereoskopowego jest wydarzeniem równie ważnym, jak wynaleziony przed laty film dźwiękowy. Film trójwymiarowy przynosi nową strukturę wyobrażeniową sztuki filmowej. Film ten czyni widza współuczestnikiem rozgrywających się na ekranie zdarzeń. W związku z tym pojawiły się nowe problemy plastycznej kompozycji klatki filmowej, światłocienia, umiejscowienia i zsynchronizowania dźwięku (dotychczas głośnik aparatury dźwiękowej znajdował się za ekranem), a takie montażu trójwymiarowego filmu. Wyświetlane dotychczas na ekranie moskiewskiego kina stereoskopowego dwa filmy „Robinson Kruzoe" i „Maszyna 22-12" miały charakter raczej eksperymentalny — nie usiłowały rozwiązać wyżej wspomnianych problemów. Nowy program tego kina: obrazek filmowy „Słoneczny kraj", film oświatowy „Kryształy“ i krótkometrażowa komedyjka „O. Łówek no lodzie" rozszerzają już ramy tych eksperymentów.
  

RYBA NA WIDOWNI


„Słoneczny kraj" pokazuje wczasy robotników na Krymie i nad Morzem Czarnym. Wspaniała przyroda, piękna architektura i morze — to doskonały materiał dla tego rodzaju filmów. Szczególnie pięknie sfilmowane zostały wycieczki po morzu, którego fale wydawałoby się — wlewają się na widownie, wywołując niecodzienne emocje wśród publiczności. Zabawny jest też epizod z łowieniem ryb. Rybak zarzuca wędkę i daleko, jakby z ostatnich rzędów widowni, wyciąga sporą rybę.

Film „Kryształy" nie wyzyskuje wielu możliwości filmu trójwymiarowego, tym niemniej jest bardziej interesujący i bogatszy niż dwuwymiarowe filmy oświatowe. Do filmu tego wprowadzono człowieka podróżującego po szczytach zwalisk kryształowych. Chwyt ten niewątpliwie ożywił w samym założeniu suchy, naukowy temat. Przy oglądaniu tego obrazu widownia ma znów moment emocji: odłamki, oderwawszy się od kryształu, płyną nad głowami publiczności w głąb sali.

„O. Łówek na lodzie" — to bezpretensjonalna komedyjka, osnuta na tle niejasnego — zdaniem krytyki radzieckiej — nieporozumienia. Temat komedyjki — znów zdaniem krytyki — równie dobrze, jeśli nie lepiej nadawałby się dla zwykłej krótkometrażówki. Autorzy komedyjki posłużyli się doświadczeniem poprzednich filmów trójwymiarowych, nie wzbogacając osiągnięć w tej dziedzinie twórczości filmowej.


Dużo satysfakcji dla Polaka w Moskwie dostarcza obserwacja życia kulturalnego radzieckiej stolicy. W związku z Rokiem Chopinowskim na jesień bieżącego roku przygotowuje się w ZSRR szereg imprez artystycznych, poświęconych pamięci naszego kompozytora. Oprócz wystawy chopinowskiej organizowanej przez Moskiewską Filharmonię, wszystkie filharmonie państwowe przygotowują lekcje i specjalne wieczory poświęcone życiu i twórczości Chopina.

W licznych koncertach chopinowskich wystąpią znakomici artyści radzieccy, znani dobrze polskiej publiczności: J. Zak, J. Briuszkow, W. Sofronickij, G. Ginzburg, L. Oborin, G. Nejgauz, S. Richter, N. Jemielianowa i D. Szafran. 

MIECZYSŁAW KWIECIEŃ